O czym tu pisać, kiedy pada deszcz
i chmurne niebo wisi tuż nad głową?
Kogo zachwyci taki mokry wiersz
pisany porą już niekolorową.
A jesień swoje.Deszcz pada kap, kap,
że nawet nosa nie wystawisz z domu.
I weź tu jakiś fajny temat złap.
Wena się skrada chyłkiem, po kryjomu.
Być może jutro spadnie biały puch,
i już się będzie pisało "na biało",
bo dosyć deszczu i jesiennych pluch.
Żeby choć trochę śniegu napadało.
W moim grajdołku cicho zapadł zmrok,
listopadowy dzień się kończy z deszczem,
a ja już jestem od wiersza o krok,
chociaż za oknem szumi i szeleszcze.
Anna Zajączkowska
|
|
|
| |
|